Ziarna pochodzące z Kenii, wypalone przez Coffee Proficiency okazały się najsmaczniejsze w kategorii "Afryka". Choć kawosze palarnie znają bardzo dobrze, my nie zdążyliśmy jeszcze o niej wspomnieć na łamach bloga.
Coffee Proficiency to palarnia kawy z Krakowa, która mówi o sobie w ten sposób:"Jesteśmy palarnią kawy specialty, czyli kawy o najwyższej, niepodlegającej kompromisom jakości. Produkujemy i sprzedajemy kawę, o której wiemy wszystko i za którą bierzemy pełną odpowiedzialność. Dlaczego? Bo traktujemy ją z największym profesjonalizmem i zaangażowaniem, a naszym priorytetem jest zawsze smak.
Nasze najlepsze kawy sprowadzamy w procedurze direct trade z konkretnych, sprawdzonych plantacji. Gdy ziarna dotrą już do Krakowa, wypalamy je w naszym laboratorium zgodnie z profilem dostosowanym do ich indywidualnej charakterystyki. Przez cały czas nad jakością kawy czuwa nasz zespół doświadczonych sensoryków. Taka kontrola jest możliwa m.in. dzięki nieustannie udoskonalanemu procesowi zapewnienia jakości.
Mamy bardzo świadome podejście do rynku kawy, dlatego naszym doświadczeniem chętnie dzielimy się z innymi. Aktywnie wspieramy scenę kawową nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Jesteśmy zapraszani na wydarzenia kawowe na całym świecie, jeździmy tam jako sędziowie i prelegenci. Organizujemy warsztaty i szkolenia dla baristów, których uczymy profesjonalnej pracy z kawą.
Produkując kawę, stawiamy na pasję, wiedzę i umiejętności. Dokładamy wszelkich starań, aby kawa, którą tworzymy, była dla Ciebie jedyną w swoim rodzaju, smakową i aromatyczną przygodą. Najwyższej jakości."
Kenia Nyawira - najsmaczniejsza w kategorii "Afryka"
Kawa pochodzi z regionu Kirinyaga, z plantacji Kamwagi. Uprawiane na wysokości 1400 m.n.p.m ziarna odmiany SL 28, SL 34 oraz Ruiru 11 zostały obrobione metodą mytą. Wg Coffee Proficiency w aromacie znajdziemy porzeczki i winogrona, podczas gdy w smaku dominują porzeczki oraz pomarańcze. Ponownie na samym początku przygotowaliśmy sobie cupping.
Po około 12 minutach od zalania temperatura naparu spadła na tyle, że mogliśmy spokojnie, bez obaw o oparzenia, zacząć próbować kenijskich ziarenek. Pierwsze co rzuciło się nam na język to bardzo wyrazista kwasowość, która doskonale komponowała się z owocową słodyczą. Delikatne, ale dosyć złożone body powodowało, że trudno było wyizolować poszczególne smaki, z wyjątkiem pomarańczy, która naszym zdaniem dominowała. Gdy kawa jeszcze mocniej ostygła, wówczas kwasowość się wyostrzyła i zupełnie stłumiła słodycz, aczkolwiek w dalszym ciągu napar pozostawiał po sobie bardzo pozytywne wrażenia. Przyszedł więc czas na V60.
W dripie pierwsze odczucia były bardzo podobne do tych z cuppingu. Przede wszystkim mocno wyeksponowana kwasowość, owocowa słodycz i bardzo kompleksowe, chociaż naszym zdaniem delikatne, body. Tu niestety poza pomarańczą nie byliśmy w stanie zidentyfikować żadnej innej nuty smakowej, chociaż gdy zaparzyliśmy Kenię w Chemexie to wydawało nam się, że stała się ona zdecydowanie bardziej herbaciana.
W AeroPressie Kenia z Coffee Proficiency naturalnie zmieniła swój charakter. Kwasowość stała się bardziej delikatna, body zrobiło się nieco cięższe, a słodycz została lekko stłumiona. Pojawiła nam się w filiżance również delikatna gorycz, która w posmaku znikała. I mimo większego balansu, Kenia bardziej smakowała nam zaparzona w V60. Naszym zdaniem ta zaparzona w Chemexie zupełnie straciła swój charakter.
Najdroższa w zestawieniu!
Kenijskie ziarna wypalone przez Coffee Proficiency okazały się być najdroższymi w całym naszym zestawieniu. Za 250 gramową paczuszkę trzeba będzie zapłacić 64,90 zł - zarówno na stronie palarni, jak i w sklepie Coffeedesk, w którym są one dostępne. Naszym zdaniem Klienci, którzy nie przepadają zbytnio za wyrazistą kwasowością, z dużą dozą prawdopodobieństwa nie doceniliby tej kawy.