Lata mijają, technologia idzie do przodu, preferencje i gusta klientów się zmieniają, a kawiarka wciąż pozostaje bardzo popularna. W niniejszym wpisie pokazujemy jak prawidłowo z niej skorzystać i co zrobić, aby kawa w kawiarce była czystą przyjemnością.
Jeśli przeszukacie naszego bloga to przekonacie się, że kawiarka na łamach COFFEE PLANT pojawiła się już dwa razy. Raz wystąpiła w roli głównej w tekście, gdzie opisywaliśmy jej historię i pokazywaliśmy jak parzyć w niej kawę. Za drugim razem stworzyliśmy relację z warsztatów w Java Coffee Pop-Up. Ten tekst będzie również wpisem poradnikowym, ale pisanym z zupełnie innego punktu widzenia. Od tamtego czasu sporo się bowiem nauczyliśmy i wiele rzeczy się dowiedzieliśmy. To co jednak najważniejsze to fakt iż w tej chwili jesteśmy również producentami ziaren. Nie martwcie się - nie będzie to tekst marketingowy, ale solidna dawka wiedzy. Po tym tekście już nigdy kawiarka nie powinna być dla Was kłopotliwa.
Skąd ta kawiarka? Alfonso Bialetti
Fakt, iż kawiarka pochodzi z Włoch jest dość powszechnie znany. Jednak sama historia moki już niekoniecznie. Urządzenie stworzył Alfonso Bialetti, który, choć był inżynierem, budując kawiarkę nie stworzył niczego innowacyjnego. Znany dziś sposób zaparzania kawy pierwotnie na Półwyspie Apenińskim wykorzystywany był do prania. Alfonso uznał jednak, że w dokładnie taki sam sposób jak wyprać ubrania, można zaparzyć kawę. Biorąc pod uwagę nawet dzisiejszą jej popularność, Bialetti chyba się nie mylił :).
Pomysł to jedno, a rozwój produktu i biznesu to drugie. Włoski inżynier w okresie międzywojennym ze swoim urządzeniem trafił na bardzo podatny grunt. Wówczas w kraju rządził Benito Mussolini, którego poglądy niewątpliwie pomogły kawiarce stać się rozpoznawalną na całym świecie. Po pierwsze uważał, że kawa jest nieodłącznym elementem kultury Włochów. Po drugie aluminium traktował jako lokalne dobro narodowe. I wreszcie po trzecie bardzo mu zależało, aby włosi swoimi produktami rozwijali na świecie kulturę picia kawy. Wszystko to przygotowało kawiarce idealny grunt pod sukces.
Szybki rozwój za sprawą syna
Jeszcze przed drugą wojną światową na Półwyspie Apenińskim sprzedawało się podobno około 10 tys. sztuk rocznie. Był to poziom, który wystarczał włoskiemu inżynierowi na godne życie i zapewniał mu sporą popularność. Naturalnie wojna nieco przyhamowała przedsiębiorstwo, ale był to okres chwilowy. Prawdziwy rozkwit marka Bialetti zaczęła jednak przeżywać po wojnie.
Po powrocie z frontu Renato Bialettiego okazało się, że syn przedsiębiorcy jest świetnym sprzedawcą, a także doskonałym marketingowcem. To za jego czasów produkcja popularnej moki sięgała 1000 sztuk dziennie. Uwzględniając ówcześnie panujące warunki było to zdecydowanie więcej niż dużo.
Mimo tak wspaniałej historii Bialetti dziś jest przedsiębiorstwem, które właściwie stanęło na skraju bankructwa. Niemal 70 mln euro długu i ponad 10 mln euro straty w pierwszej połowie 2018 roku - tak w telegraficznym skrócie wygląda sytuacja finansowa firmy. Całkiem niedawno podjęto działania restrukturyzacyjne, jednak szanse na to, że firmie uda się przetrwać w obecnej formie chyba są niewielkie. Nam przypomina to Nokię. I tak jak Nokia nie wierzyła w smartfony, które później zmiotły ją z rynku, tak Bialetti przez wiele lat nie zmieniał swojego portfolio produktowego. Jednak bez względu na to co wydarzy się z tą włoską firmą, nazwisko Bialetti prawdopodobnie już zawsze będzie się kojarzyło z małym, włoskim zaparzaczem do kawy :).
Najczęstsze błędy użytkowników moki
Sposób parzenia kawy w kawiarce wydaje się banalnie prosty. Wlewamy wodę, wsypujemy kawę, zakręcamy i wstawiamy na "palnik". Chwila moment i kawa ląduje w górnym zbiorniku. Po tym wszystkim wystarczy kawę rozlać do filiżanek. Proste prawda? W teorii tak, ale po drodze można popełnić mnóstwo błędów. Po pierwsze woda.
Użytkownicy najczęściej do zbiornika nalewają zimną wodę. Zdarza się również, że jest jej za dużo (dlaczego to ma znaczenie przekonacie się w następnym akapicie). Kolejny błąd może się pojawić na etapie sypania kawy. Może jej być za dużo, za mało, być za drobno zmielona lub za grubo. Część osób ubija, a część nie. I sprawa ostatnia - długość zaparzenia.
Zdecydowanie najpoważniejszym błędem, mającym chyba największy wpływ na ostateczny efekt w filiżance jest trzymanie kawiarki "na ogniu" do całkowitego przelania się wody przez "komin" do górnego zbiornika. Wówczas mamy niemal 100% pewność, że kawa będzie po prostu gorzka. A jak to zrobić prawidłowo?
Kawa w kawiarce, czyli prawidłowe parzenie
Zacznijmy więc od wody. Do kawiarki najlepiej nalać maksymalnie nagrzaną wodę (nie zagotowaną). To sprawi, że proces podgrzewania będzie możliwie najkrótszy. A tym samym kawa w sitku bez styczności z wodą będzie krótko się podgrzewała. Sprawa druga to ilość wody - pamiętajcie, aby zawsze nalać jej poniżej poziomu zaworu bezpieczeństwa.
Następnie wkładamy sitko (pamiętajcie, aby było czyste i suche) i wsypujemy drobno zmieloną kawę. I teraz dwie ważne kwestie. Ilość kawy powinna być nieco poniżej krawędzi sitka - możecie ją delikatnie ubić. Mielenie z kolei powinno być grubsze niż pod espresso i drobniejsze niż w przypadku kawy do dripa. Po sposobie ekstrakcji kawy w późniejszym czasie poznacie, czy mielenie było prawidłowe.
Po zakręceniu sitka stawiamy urządzenie na palnik czy płytę. Jeśli to płyta to dobrze abyście ją uruchomili trochę wcześniej, by skrócić proces parzenia. I pamiętajcie, że podczas zakręcania spód będzie bardzo nagrzany (gdy wlejecie gorącą wodę) i możecie się poparzyć.
Ekstrakcja kawy
Kawiarkę na źródle ciepła trzymajcie z otwartą klapką. Pozwoli to Wam lepiej kontrolować ekstrakcję. Jest to też dobry moment na powąchanie górnej okolicy "komina" - podczas podgrzewania z kawy będą się ulatniały nuty aromatyczne Waszego ziarna. W momencie, gdy kawa zaczyna powoli wypływać do górnej części urządzenia powinniście się nieco bardziej skupić i powoli zmniejszać źródło energii. Jeżeli dopuścicie do wrzenia w ostatniej fazie parzenia kawa będzie po prostu gorzka. Lepiej poświęcić część wody i zaparzyć mniejszą ilość kawy, niż zepsuć cały napar.
Jeżeli już dojdzie do wrzenia zdejmijcie kawiarkę z "ognia" i dolny zbiornik podstawcie pod zimną wodę - powinno Wam się udać uratować jeszcze ten napar.Podsumowując - aby zaparzyć dobrą kawę w kawiarce należy:
- nalać ciepłej wody do zbiornika poniżej poziomu zaworu bezpieczeństwa,
- nasypać kawy nieco poniżej wysokości sitka, grubiej zmielonej niż pod espresso,
- kawiarkę najlepiej postawić na rozgrzanej płycie z otwartą klapką,
- gdy kawa zaczyna nalewać się do górnego zbiornika zmniejszać siłę grzania, by nie doprowadzić do wrzenia,
- w momencie, gdy kawa zaczyna już bulgotać szybko zdjąć mokę i podstawić pod kran z zimną wodą.
Jeżeli lubicie kawę z mlekiem to napar przygotowany za pomocą kawiarki będzie do mleka pasował jak ulał.
Jaka jest kawa z kawiarki?
Tym razem parzyliśmy testowo trzy kawy, które obecnie posiadamy w ofercie. Znamy je doskonale i sądziliśmy, że nic nas nie może zaskoczyć. I owszem - Brazylia Mogiana wyszła bardzo klasycznie. Smak mlecznej czekolady przeplatał się delikatnie z kakao. Kawa była niemal pozbawiona kwasowości i była dość słodka. Bardzo nam smakowała z mlekiem.
Nasza Tanzania Ilomba to z kolei kawa słodka, bardzo owocowa i o wyrazistej kwasowości. Do parzenia w kawiarce podchodziliśmy trochę sceptycznie, bowiem obawialiśmy się, że owocowa kwasowość Tanzanii w kawiarce wyjdzie nieco drażniąco. Tymczasem kawa smakowała jak owocowy kompot! Słodka, delikatnie kwasowa i bardzo przyjemna. Byliśmy bardzo zaskoczeni efektem w filiżance. Ale podobnie jak w przypadku parzenia w ekspresie ciśnieniowym, kawa nie nadawała się za bardzo do mleka.
Na koniec zaparzyliśmy również naszą Rwandę, a więc kawę o najwyższej kwasowości z naszej oferty. To też ziarna, które mają relatywnie mało słodyczy. I tu również pojawiła się ciekawostka. W zapachu, jeszcze zanim doszło do parzenia, kawa pachniała cytrynami, limonkami i lukrem! W smaku zaś pozostała wysoka kwasowość (ale taka przyjemna, limonkowa) i bardzo delikatne body. Nie sądziliśmy, że w kawiarce nasze kawy o dość wysokiej kwasowości będą takie smaczne.
Każdy parzy kawę tak jak lubi. Kawiarka to urządzenie bardzo popularne i prawdopodobnie sporo czytelników tego tekstu właśnie w taki sposób przygotowuje swoją ulubioną kawę. Jeżeli popełniacie któryś z błędów, to spróbujcie zmienić sposób parzenia. Powinniście być pozytywnie zaskoczeni efektami :).
Szymon.