kawa - java coffee - coffee plant

Java Coffee - Costa Rica Finca la Chumeca

Finca la Chumeca od Java Coffee to pierwsza kawa, którą miałem okazję testować w formie cuppingu.

kawa - java coffee - coffee plant

Poznaliśmy się w kwietniu, gdy Java Coffee organizowało cupping, a kostarykańska Finca la Chumeca była wówczas kawą miesiąca. Wtedy próbowałem, zarówno palenia pod espresso, jak i tego do metod alternatywnych. Później kilkukrotnie podchodziłem do niej w domu, ale jakoś nie mogłem z niej wyciągnąć niczego ciekawego. Mając w pamięci tamto rozczarowanie, kilka razy się zastanowiłem, zanim ponownie pojawiła się na półce. Tym razem zdecydowanie przypadła mi do gustu ;).

kawa - java coffee - coffee plant

Garść podstawowych informacji

Ziarna od Java Coffee pochodzą z Kostaryki, z regionu San Pablo de Leon Cortes, z farmy Finca la Chumeca, której właścicielem jest Martin Urena Quiros. Owoce odmiany Red Catuai i Yellow Catuai zostały poddane obróbce naturalnej. Na opakowaniu nie ma informacji o dacie zbiorów, ale z tego co pamiętam to są to zbiory z 2016 roku. Wg Java Coffee w profilu sensorycznym znajdziemy czerwone owoce, mleczną czekoladę, wiśnie oraz toffi. Kawa powinna być słodka, winna o przyjemnej kwasowości.

Finca la Chumeca Costa Rica - czerwone owoce, wiśnia i toffi

Uznałem, że kawę, podobnie jak w przypadku Etiopii Idido, zaparzę w dripie od Hario i AeroPressie. Na początek jednak cupping. Zanim 13 gramów kawy, zalałem 200 gramami wody o temperaturze 96 stopni, zacząłem od powąchania zmielonych ziaren. W suchym aromacie na pierwszy plan wysuwa wiśnia i dopiero przy którejś próbie mogłem poczuć delikatny i słodki zapach toffi. Po 10 minutach od zalania ziaren zacząłem siorbanie. Podobnie, jak w aromacie, w smaku na pierwszym planie były wiśnie. Toffi bardziej wyczuwalne i momentami przebijała się czekolada. Kawa jest dość słodka i przyjemnie kwasowa - zupełnie pozbawiona goryczy.

kawa - java coffee - coffee plant

Kostaryka w V60 i Aeropressie

Parzenie rozpocząłem od AeroPressu. Tym razem dałem trochę większą dozę niż zwykle i na 200 gramów wody grubo zmieliłem 18 gramów kawy. Woda miała 85 stopni, a czas parzenia wyniósł 2:30. W aromacie, podobnie jak wcześniej, przede wszystkim wyczuwalne były wiśnie i toffi. W smaku z kolei na pierwszy plan próbowały się wysunąć inne owoce - czerwone winogrona. Kawa słodka, przyjemnie kwasowa i pozbawiona goryczy. Co ciekawe, na finiszu w ustach pozostawała przede wszystkim słodycz wiśni i właśnie ten, wspomniany wcześniej, winogron. Tym razem w aero bardzo mnie ta kawa pozytywnie zaskoczyła.

kawa - java coffee - coffee plant kawa - java coffee - coffee plant

Do dripa trafiło 16 gramów kawy i 250 gramów wody o temperaturze 90 stopni. Tym razem proces parzenia nieco zmodyfikowałem - po preinfuzji na dripa położyłem pół AeroPressu z zakręconym sitkiem i filtrem. Przelanie wody przez aero powoduje, że woda lepiej rozprowadza się po kawie, a napary są bardziej powtarzalne - nauka z wizyty w Owoce i Warzywa :).

kawa - coffee plant - java coffee kawa - coffee plant - java coffee

W V60, mimo bardzo czystego naparu, poza delikatną słodyczą wiśni i toffi i lekka kwasowością niczego innego nie byłem w stanie zidentyfikować. To kolejna kawa, która zdecydowanie bardziej smakuje mi przygotowana w AeroPressie niż w dripie.

kawa- java coffee - coffee plant

Fajna kawa od Java Coffee

Nie ukrywam, że moim odkryciem ostatnich miesięcy jest, niedostępna już w ofercie Java Coffee, Etiopia Idido. Tym niemniej ciągle szukam czegoś ciekawego. Kostaryka od warszawskiej palarni nie jest tak nieprzewidywalna jak Etiopia, ale na pewno jest bardzo dobra. Nie ma w niej niepotrzebnej goryczy, kwasowość jest wyraźnie owocowa i w smaku przebija się słodycz. Tym razem również parzenie w AeroPressie okazało się wg mnie najsmaczniejsze ;).

kawa - coffee plant - java coffee S.

Skomentuj

Ta strona jest chroniona przez hCaptcha i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu hCaptcha.