Pewnego słonecznego dnia 1919 roku we Florencji, hrabia poprosił w kawiarni Casoni o dodanie do jego ulubionego Americano ginu. Miał on na imię Negroni.
Każdy koktajl ma swoją legendę. Ja opiszę historię Cold Brew Negroni z warszawskiej kawiarni STOR. Jak się tam znalazło, jak zostało opracowane i dlaczego jest tak wyśmienite przekonacie się w tym tekście.
Slow life
Aby odpowiedzieć sobie na powyższe zagwozdki wybrałem się na spotkanie z head baristą STOR’u – Kubą Świątkiem, którego można było spotkać za brewbarem znanych stołecznych lokali - Relaks na Dąbrowskiego, Relax na Złotej czy Secret Life z Żoliborza. W ofercie kawiarni STOR poza klasycznymi kawkami znajdziemy takie frykasy jak różane latte na domowych syropie na bazie wody różanej, bąbelki (prosecco) czy tytułowe Cold Brew Negroni. Pierwsze pytanie jakie zadałem Kubie to co robi koktajl alkoholowy w kawiarni?
Usłyszałem historię o pewnej słodkiej wizji; o gościach, którzy przed teatrem czy kolacją wstępują uraczyć się kawą i delikatnymi procentami. Aby na chwilę zwolnić i przygotować się do kolejnej celebracji, żyć powoli, ze smakiem, inteligentnie. Wszystko miało swój czas. To właśnie ta wizja ‘slow life’ przewijała się wielokrotnie w trakcie naszej rozmowy. Opracowanie idealnego Cold Brew Negroni ma być jej manifestacją.
Pytanie drugie – czemu akurat Negroni, a nie np. Espresso Martini? W odpowiedzi usłyszałem, że z jednej strony jest to najbardziej kultowy koktajl baristów, który pije się na afterparty każdej kawowej imprezy, a z drugiej strony, STOR jak większość kawiarni ma tylko koncesję AB (alkohole do 18%). W sumie proste.
Droga do szczęścia – czyli jak skalibrowano Cold Brew Negroni?
Jak przystało na prawdziwego head baristę, Świątek nie wziął pierwszego lepszego przepisu z Internetu na gotowy napój, ale rozpoczął od poszukiwań. Wybrał się do lokalnego guru alkoholowego – Mateusza Szuchnika, współzałożyciela baru El Koktel i Mistrza Polski Coffee in Good Spirits. Mateusz wprowadził naszego bohatera w świat Negroni, wermutów i gorzkich likierów. Po godzinach dyskusji i eksperymentowania narodziła się właśnie ta wariacja Negroni jakiej poszukiwali do STOR'u. Miejsce ginu zajęło cold brew ze średnio wypalonej kawy, a Campari ustąpiło miejsce bardziej delikatnemu Aperolowi.
Przepis na Cold Brew Negroni
Składniki:- Cold Brew macerowane 16 godzin. Najlepiej Etiopia natural jakości specialty. Dzięki czemu cold brew powinno mieć słodki, rumowy, lekko alkoholowy smak z wyczuwalnym aromatem truskawki.
- Aperol – zwykły, ten znany z Aperol Spritz 😉.
- Czerwony wermut, według uznania.
Jak przygotować Cold Brew Negroni?
-
- Do szklanicy barmańskiej wsypujemy lód.
- Wlewamy kolejno cold brew, Aperol i wermut.
- Stirujemy (mieszamy łyżką) przez kilkanaście sekund.
- Strain (przelanie przez sitko) do szklanki z lodem.
- Aromatyzujemy koktajl i szkło olejkami ze skórki pomarańczy.
Słowo na koniec
Jako blog piszący o kawie specialty nie bez powodu, co jakiś czas poruszamy temat alkoholu. SCA, czyli światowa organizacja kawy specialty, organizuje co roku mistrzostwa świata Coffee in Good Spirits. To zawody, które pokazują, że kawa dobrze łączy się również z alkoholem. Mimo tego, że alkohol z kawą na pewno dobrze na nasze serca nie działa, to jest niesamowicie przyjemnym doświadczeniem, które polecamy każdemu. Jak będziecie następny raz w lokalnej kawiarni specialty zapytajcie swojego baristę o Cold Brew Negroni ;). A jeżeli mieszkacie w Warszawie to koniecznie wybierzcie się do STORa. Kuba z ekipą zrobi Wam najlepszą wariację Negroni jaką piłem.
Michał.