Comandante Iron Heart był naszym najlepszym zakupem kawowego sprzętu. Czy nowa oś - Comandante Red Clix - jest warta zainteresowania?
Właściwie to nie wiem skąd się dowiedziałem o nowym "gadgecie" od Comandante, ale bardzo mnie zainteresował. I gdy wydawało mi się, że precyzja niemieckiego młynka jest bardzo wysoka, Comandante wypuściło nową oś, która jest, wg zapewnień producenta, dwa razy bardziej dokładna :). Red Clixa nie można jeszcze kupić w Polsce, ale nam udało się ośkę sprawdzić wcześniej.
Wymiana - bułka z masłem...
Do nowej osi otrzymamy zakrętkę, dwie nakładki oraz sprężynkę. Comandante w ulotce zwraca uwagę, aby nie próbować zamieniać osi i nakrętek, bo można bezpowrotnie uszkodzić gwinty (pamiętajcie o tym). Po rozpakowaniu paczki przeszliśmy do montażu. I tu niestety pojawiły się problemy...
Do tej pory nigdy w naszym Comandante Iron Heart nie wyjmowałem osi. I przy próbie jej demontażu pojawiły się ogromne problemy. Na filmie załączonym poniżej, gdzie Comandante prezentuje m.in. jak zainstalować nową oś, wszystko idzie gładko i pięknie. W naszym wypadku musieliśmy się nieźle napocić, żeby "wybić" oś z układu i dwóch łożysk, które znajdują się w środku. Gdy to się wreszcie udało, założyliśmy nową oś, nowe nakładki, nową sprężynę i zabraliśmy się za składanie naszego Iron Hearta.
I tu problemy były nie mniejsze niż wcześniej, ale ostatecznie udało nam się młynek poskładać.
https://www.facebook.com/ComandanteGrinder/videos/1468752889895591/Co więc Red Clix zmienił? Gdy do tej pory parzyliście swoje dripki i wyciskaliście presy, rozszerzając żarna o określoną ilość skoków, teraz liczba kliknięć będzie musiała być dwa razy większa. Czyli, jeżeli do tej pory parzyliście swoje V60 np. na 25 klików, teraz będziecie musieli młynek przestawić o 50 klików. Jeden skok na nowej osi, wg informacji producenta, to około 15 mikrometrów...
Największym promotorem Comandante w Polsce jest bez wątpienia Krzysztof Barabosz z opolskiej palarni Hard Beans Coffee Roasters. Przetestował on różnice w klikach w kontekście ekstrakcji, a wyniki jego pracy znajdziecie na blogu PopularCoffee.
Warto?
Trochę się Red Clixem pobawiliśmy, poczytaliśmy to co załączyło Comandante i doszliśmy do kilku wniosków. Po pierwsze, bez wątpienia, niemiecki producent nową osią stworzył ekstremalnie precyzyjny młynek. Po drugie sprzęt docenią raczej amatorzy espresso, gdzie mniejsze różnice w mieleniu mają bardziej zauważalny wpływ na ekstrakcję. Po trzecie w kategoriach domowego użytkownika będzie to tylko i wyłącznie gadget. Natomiast ludzie profesjonalnie zajmujący się kawą powinni być zachwyceni! A cena?
Comandante Red Clix kosztuje 39 euro. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to jest dużo. Ale z drugiej strony na stronie Coffeedesku poskładajmy standardowy komplet: oś to wydatek 32 zł, pokrętło kosztuje 39 zł, sprężyna 13,90 zł, a dwie stalowe podkładki to równowartość 39,80 zł. W sumie daje to prawie 125 zł. I biorąc to pod uwagę, to te 39 euro nie wydaje się już tak wysoką kwotą.
Nie odpowiemy na pytanie czy warto kupić nową ośkę. Uważamy, że dla profesjonalistów będzie doskonałym gadgetem, ale w warunkach domowych to chyba zbędny wydatek. Tym niemniej, chapeau bas Comandante za niemiecką precyzję :).
Coffee Plant.