Minimalistyczne, ale przytulnie. Alternatywnie, ale domowo. Taki właśnie jest Tłok.
Jako warszawski słoik wracam regularnie do domu... może nie po słoiki, ale po te małe spotkania z wielkimi przyjaciółmi. Jeszcze kilka lat temu miejsca, do których się kierowaliśmy były... nijakie. Chodziliśmy do nich, bo były naszymi miejscówkami, z zasiedzenia. Jednak w pewnym momencie coś się w Gdyni zmieniło, szare miejsca ze Specjalem z butelki i rozmrożoną zapiekanką ustąpiły tym z kraftowym piwkiem, włoską pizzą i kawą z dripa. I o takim miejscu będzie ten tekst.
Tłok, Józefa Wybickiego 3/1 Gdynia
Tłok to trzy, idealnie zbalansowane, światy. Świat alternatywnie parzonej kawy, koniecznie serwowany w krysztale i dzbanku od Hario (jap. Hario - król szkła). Świat ciast - i to nie byle jakich! Odmówić sobie w Tłoku sernika to czyste wariactwo. I sztuka - tymczasowa w formie wernisażu, i trwała - odnowione dzieła polskiego wzornictwa jak fotele Chierowskiego.
Kawiarnia Tłok ma swoje korzenie w Poznaniu, który zdążyłem opuścić zanim się otworzyła. Podobno Michał ruszył za Klaudią do Gdyni. Analogiczną historię ma w sobie kawa, którą zamówiłem - Audun. Jeżeli nie znacie Audun Coffee to warto się z nimi zapoznać, bo to norweska kawa Specialty z Bydgoszczy. Pewnie zapytacie jakim cudem można palić po norwesku w Bydgoszczy? Jak Michał ruszył za Klaudią do Gdyni by serwować nam pysznego Aeropressa, tak Audun Sørbotten ruszył z Norwegii za Polką do Bydgoszczy by palić świetną kawę. W Tłoku piłem Kenia Windrush z Aeropressu, lekko kwasowa, owocowa, z umiarkowanym aromatem.
Za każdym razem, gdy zamówicie kawę w Tłoku, Klaudia i Michał pomogą Wam dobrać ziarna oraz metodę parzenia - miejsce zdecydowanie dla osób, które wolą kawę bez mleka :). Najczęściej możemy wybrać z 3-4 różnych kaw. Dowiemy się o ich pochodzeniu, palarni czy profilu smakowym. Kawy wciąż się zmieniają więc ciężko się znudzić. Bywały już ziarna ze Stanów czy Grecji. I zawsze kuszą ciastami... i nigdy nie da się odmówić, bo za dobrze wyglądają i smakują.
To, co lubię w Tłoku to jego rytm, otwartość. To, że spotkam tam przypadkowo znajomych na leniwej kawie i serniku w sobotę. Nie jest to jedyne miejsce w Gdyni, które serwuje bardzo dobrą kawę, ale miejsce, gdzie najchętniej wracam. Miejsce, do którego chcę byście też zajrzeli... choć czy wtedy znajdzie się jeszcze stolik dla mnie? :) Zdecydowanie 10/10!
Kontakt: ->Facebook ->Instagram ->Adres: Józefa Wybickiego 3/1 Gdynia, obok pomnika Harcerza.
Michał.
PS: Z każdym razem będąc w Tłoku mam ambitny cel zrobić zdjęcia lokalu i notatki pod wpis, ale kończy się na tym, że to miejsce pochłania mnie i zamiast dokumentować miejsce... po prostu je doświadczam. Stąd zdjęcia dzięki uprzejmości kawiarni Tłok.
