Lato 2025 na rynku kawy - komentarz ekspercki

Lato 2025 na rynku kawy - komentarz ekspercki

,
Następny wpis Poprzedni wpis

Lato w branży kawy specialty jest zawsze wyzwaniem. I tutaj spotkało nas miłe zaskoczenie, gdyż tegoroczne możemy określić jako bardzo udane w COFFEE PLANT. Choć wysoki sezon na picie kawy przypisuje się głównie miesiącom chłodniejszym, to otwartość na nowe formy parzenia czy serwowania kawy na zimno pokazała, że jesteśmy w stanie niwelować ten trend.

Sprzedaż – latem odnotowujemy względem pozostałych miesięcy niższą sprzedaż przez kanały internetowe, którą jednak rekompensuje wyższa sprzedaż w szerokim kanale HoReCa.

Co więcej, latem konsumenci wybierają odrobinę inne ziarna, z których przygotowują napoje takie jak kawa macerowana na zimno (cold brew), tonik espresso czy kawy przygotowane w formie drip baga – idealne rozwiązanie na podróże.

Tym niemniej, my jako palarnia kawy specialty mierzyliśmy się i w dalszym ciągu mierzymy z dwiema podstawowymi trudnościami. Pierwsza to oczywiście cena surowca. Spektakularny wzrost cen z zeszłego roku jest w bieżącym roku kontynuowany, choć dynamika na szczęście nie jest już aż tak wysoka. I choć cały rynek ceny podniósł, to oczywiście nie skompensowało to wzrostu kosztów produkcji, a marże bardzo drastycznie spadły.

Cena surowca spowodowała także, że na rynku jest mniej kawy specialty – producenci, przy tak wysokich cenach giełdowych, nie są w części zainteresowani włożeniem większej ilości czasu i pracy w uzyskanie lepszej jakościowo kawy. W efekcie pojawił się problem z dostępnością. Problem ten jest również skutkiem kłopotów logistycznych. Jeszcze w zeszłym roku opóźnienia w dostawach dotyczyły tylko kilku originów, teraz opóźnione jest niemal wszystko i póki co nie zapowiada się, aby sytuacja miała ulec drastycznej poprawie.

Nie bez znaczenia jest także perspektywa wejścia w życie tzw. Dyrektywy EUDR. Jej skutkiem będzie nie tylko wyższy koszt surowca, ale także większy problem z dostępnością. Już teraz widać, że importerzy zielonego ziarna funkcjonujący zarówno na terenie Unii Europejskiej, jak i Wielkiej Brytanii, posiadają zdecydowanie szerszą ofertę na rynku brytyjskim niż europejskim. Uważam, że te różnice będą się pogłębiać na niekorzyść Unii Europejskiej.

Czym charakteryzowały się te wakacje, jeśli chodzi o sprzedaż kawy?

Przede wszystkim widać, że konsumenci sięgają po nieco tańsze kawy z oferty. Mimo iż producenci podnieśli ceny produktów nieznacznie, to dochodzimy do punktu, w którym konsumenci stają się bardzo wrażliwi na ceny. Co pozytywne, ceny mocno podnoszą wielkie kawowe koncerny, zauważalnie zmniejszając różnice w cenie między nimi a palarniami specialty, takimi jak nasza.

I przede wszystkim – jasno palone, owocowe kawy idealne do cold brew oraz nieco ciekawsze kawy pod espresso, z których można przygotować złożone tonik espresso.

To, co wywołało jednak największe zamieszanie w naszej palarni, to wprowadzenie do oferty drip bagów, czyli kawy przelewowej w saszetkach, którą można szybko zaparzyć w podróży czy w pokoju hotelowym (gdzie często jest dostępna jedynie kawa 3w1). Dla nas to znak, że jest to kierunek z ogromnym potencjałem, ale też wymagający edukacji.

Co czeka producentów i sprzedawców w najbliższym czasie?

W krótkiej perspektywie nie oczekujemy znaczących zmian. Spodziewamy się odwrócenia trendu wzrostowego cen surowca, jednak w perspektywie kilku kwartałów, a nie miesięcy. Oczekujemy także dalszego wzrostu cen, zarówno na naszym rynku kawy specialty, jak i wśród wielkich koncernów.

Wchodząc w IV kwartał jako sezonowo najlepszy kwartał w roku, bierzemy pod uwagę wyzwania logistyczne – niestety. Nie jest do końca wiadomo, co będzie z Dyrektywą EUDR, ale w COFFEE PLANT przygotowujemy się na scenariusz jej wprowadzenia od 2026 roku i jeszcze większego ograniczenia liczby kaw specialty w ofertach europejskich importerów.

Z czego wynikają wzrosty cen kawy?

Na początek – pogoda. Lata 2022–2024 to seria fatalnych zjawisk pogodowych w różnych częściach świata, które dotknęły zbiory kawy. Kawa jest produktem rolnym, na który popyt co roku rośnie. Podaż oczywiście stara się za nim nadążyć, jednak mogą wystąpić zaburzenia schematów pogodowych, które wpływają na zbiory. Problem polega na tym, że w tych latach dotknęło to kilku regionów świata – mrozu w Brazylii, niedostatecznych opadów w okresie kwitnienia w krajach Ameryki Centralnej i Południowej czy opóźnionych i zbyt intensywnych opadów monsunowych.

Do tego doszedł wzrost cen transportu, jednak w porównaniu ze skalą wzrostu cen samego surowca nie miał on większego znaczenia.

Są widoki na zmiany trendu wzrostowego?

Z punktu widzenia konsumentów powinniśmy oczekiwać dalszego wzrostu cen detalicznych, choć naszym zdaniem te wzrosty będą większe w przypadku wielkich koncernów niż palarni specialty, takich jak COFFEE PLANT.

Z punktu widzenia producentów ceny surowca powinny zacząć spadać ze względu na to, co działo się i powinno dziać w pogodzie w tym roku. Choć należy zaznaczyć, że próby prognozowania zjawisk pogodowych obarczone są ogromnym błędem.

Tym niemniej rozwijające się w tym roku zjawisko La Niña (naturalne zjawisko klimatyczne związane z cyklem ENSO, występujące w strefie równikowej Pacyfiku, w pewnym sensie „odwrotność” El Niño) sprawiło, że powinniśmy oczekiwać dobrych zbiorów. Z drugiej strony można spodziewać się ograniczenia dostępności kawy w Europie ze względu na Dyrektywę EUDR – a mniejsza dostępność to wyższe ceny.

No i mamy politykę celną Stanów Zjednoczonych. Jeżeli ostatecznie okaże się, że prezydent USA wprowadzi drastyczne cła na kraje produkujące kawę (Brazylia, Kolumbia, Wietnam) i będą one „legalne”, to popyt w Stanach może zauważalnie spaść, ściągając ceny surowca mocno w dół.

Wszystkie powyższe czynniki są jednak mocno nieprzewidywalne.

Pobierz materiał prasowy: 
- komentarz ekspercki Szymona Juszczyka: POBIERZ
- zdjęcia: POBIERZ

Dodaj komentarz

Komentarze muszą zostać zatwierdzone przed publikacją.