Etiopia Admasu Ardosa
250 gSzukasz słodyczy i niższej kwasowości w kawie? Etiopia z farmy Admasu Ardosa, dzięki naturalnej obróbce, smakuje jak słodkie letnie owoce. Zaparz w metodach przelewowych i odkryj nuty truskawek, brzoskwiń oraz delikatny aromat kwiatowy. Całość jest kompleksowa i gładka. To jest to co najbardziej lubimy w naturalnych Etiopiach!
Etiopia Admasu Ardosa to kawa bardzo słodka, gładka i czysta. Spodziewaj się nut brzoskwiń, truskawek, poziomek oraz kwiatów. Nazwa kawy pochodzi od nazwiska właściciela 5 hektarowej farmy, z której pochodzą ziarna, które możesz znaleźć w tej paczce. Farma ta położona jest na wysokości między 1900, a 2100 m n.p.m. w okolicach wioski Segera, w regionie Sidama. Na farmie rosną także fałszywe bananowce, awokado oraz bananowce, dzięki czemu kawowce mają odpowiednią ochronę przed słońcem.
OBRÓBKA – NATURAL
Ta kawa została poddana klasycznej obróbce naturalnej. Po zebraniu tylko najbardziej dojrzałych wisienek, zostały one ręcznie posortowane przy wykorzystaniu wodnych tanków. Następnie trafiły na łoża afrykańskie, by tam suszyć się przez około 20 dni, aż do uzyskania odpowiedniej wilgotności. W międzyczasie ziarna były co godzinę przewracane, aby w pełni móc kontrolować proces fermentacji.
PROFIL SENSORYCZNY
Mamy tu do czynienia ze świetnym, bardzo słodkim i intensywnym naturalem z Etiopii. Wysokie body, duży balans smaku i niska kwasowość – to Etiopia Admasu Ardosa. Spodziewaj się nut truskawek, brzoskwiń, poziomek oraz kwiatów.
SKĄD POCHODZI TO ZIARNO?
W paczce znajdziesz etiopskiego heirlooma pochodzącego z 5 hektarowej farmy, należącej do Admasu Ardosy. To jeden z niewielu posiadaczy własnej farmy w Etiopii. Admasu kultywuje kawowce pośród drzewek awokado, bananowców i ensetów. Farma położona jest na wysokości między 1900, a 2100 m n.p.m. w okolicy miasteczka Segera, w dystrykcie Bensa, w regionie Sidama.
CZY WIESZ, ŻE?
Najdroższymi kawami na świecie są Geshe (zwane też Geishami), które w Panamie znalazły idealne środowisko do życia. W ciągu ostatnich kilku lat na konkursach Cup of Excellence organizowanych w Panamie osiągały ceny, do których daleko mitycznej kawie z odchodów cywet. A odmiana ta pierwotnie rosła właśnie w Etiopii.